„Czuję się jakbym Oskara dostała. Gdyby nie program Down the Road - mnie by tutaj nie było. Dziękuję” – mówiła podczas gali Paula Rakowska, która otrzymała Nagrodę Publiczności w Konkursie „Człowiek bez barier 2021”.
Do bydgoskiego kina „Pomorzanin” prowadzi niepozorne wejście. Tuż za nim, zwisające z sufitu miękkie chmury przypominają, że ten stuletni, zaniedbany obiekt jest teraz miejscem sztuki i wydarzeń kulturalnych. Tu bydgoszczanie przychodzą na premiery filmowe, koncerty, wieczory poetyckie, imprezy. Dla wielu to miejsce sentymentalne. Beata Rakowska uciekała tu na wagary, tu spotykała się na pierwszym randkach. Teraz pracuje tu jej córka Paula. Ma 29 lat. Urodziła się z zespołem Downa i właśnie zaczęła realizować swój plan na życie. Na razie jest wolontariuszką.
- Pracuję w szatni i uwielbiam to miejsce. Podczas wydarzeń spotykam się z ludźmi i jestem częścią tego wszystkiego – mówi Paula.
Ma nadzieję, że jej wolontariat wkrótce zamieni się w stałą pracę. Wcześniej próbowała już kilka razy. Czasem kończyło się na stażu, a czasem już na etapie rekrutacji. Pracodawcy nie podzielają jej entuzjazmu, gdy w grę wchodzi zatrudnianie osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Niełatwo znaleźć pracę mimo chęci
Paula zamierza walczyć nie tylko o własną pracę. Podczas Kujawsko-Pomorskiego Forum Ekonomii Społecznej jako ekspert, przekonywała, że warto zmienić nastawienie i dostrzec potencjał w pracownikach z zespołem Downa. Jej zdaniem problem zaczyna się już na etapie wczesnej edukacji. Paula ukończyła szkołę integracyjną, a po niej została wbrew własnym dążeniom została przysposobiona do zawodu pokojówki.
- Miała dobre wyniki w nauce, chociaż czasami musiałyśmy posiedzieć dłużej nad książkami. Po ukończeniu szkoły integracyjnej nie miałyśmy większego wyboru. Zaproponowano nam szkołę dla osób niewidomych i tam trafiła do klasy przysposabiającej zawodowo, skąd została przeniesiona do szkoły zawodowej. Nie udało się jej kontynuować edukacji – mówi Beata Rakowska.
Paula na to głęboko wzdycha z rezygnacją. Marzyła o maturze. Wspominała o studiach. W wyuczonym zawodzie nigdy w nim nie pracowała. Widzi siebie jako piosenkarkę i artystkę. Chce śpiewać i ze sceny dzielić się radością z innymi.
- Chcę sprawiać przyjemność śpiewem – mówi.
Przygoda życia
W wolnych chwilach pracuje nad swoim głosem, uczy się gry na ukulele, pisze teksty piosenek i pracuje nad powieścią. Pierwszy krok w stronę showbiznesu już zrobiła. Mimo obaw, wzięła udział w drugiej edycji programu Down the Road.
- Bałam się oczywiście. Taki program, telewizja. To mogło mieć poważne konsekwencje, ale cieszę się, że się odważyłam.
W programie przeżyła przygodę życia. Pierwszy raz wyjechała za granicę, jeździła na motocyklu, spróbowała nowych smaków. Wróciła z wyższą samooceną i jeszcze większą ochotą, by się usamodzielnić. Dzięki programowi łatwiej nawiązuje kontakty z ludźmi.
- Było wspaniale, ale najważniejsze, że my, uczestnicy, zaprzyjaźniliśmy się ze sobą i nadal utrzymujemy ze sobą kontakt. Mieliśmy też okazję spotkać się po programie. Gdyby mnie tam nie było, nie wydarzyłoby się wiele rzeczy. Uwierzyłam w siebie i swoje możliwości – dodaje.
Samodzielne życie
Paula wierzy też, że teraz nadszedł jej czas. Właśnie przeprowadza się do nowego mieszkania. Zamieszka w kawalerce. Wprawdzie do mieszkania obok wprowadzi się jej mama, ale po raz pierwszy Paula będzie mieszkała sama. To też efekt programu. Deweloper po przeczytaniu wywiadu, zaproponował zamianę ich mieszkania na dwa mniejsze.
- Rachunki, przelewy, zakupy będę robić ja, ale to mieszkanie to pierwszy krok w stronę niezależnego życia dla Pauli – mówi Beata.
Paula ma jeszcze jeden cel. Chciałaby się zaangażować w pracę na rzecz innych, pomagać seniorom, kobietom, osobom nieheteronormatywnym. Próbowała to robić na stażach w różnych organizacjach. Niestety nie zawsze dostaje się tam, gdzie by chciała.
- Wszyscy myślą, że ja sobie nie poradzę, a ja poradzę sobie ze wszystkim i będę dążyć do realizacji swoich celów – podsumowuje Paula Rakowska.
Paula Rakowska - Uczestniczka 2. sezonu programu „Down the Road”, wolontariuszka w schronisku dla zwierząt, promotorka zatrudniania osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Paula ma 29 lat i mieszka w Bydgoszczy. Tam ukończyła szkołę podstawową i gimnazjum. Potem uczyła się w szkole przysposabiającej do pracy. A ponieważ radziła tam sobie bardzo dobrze, przeniesiono ją do Zasadniczej Szkoły Zawodowej, w której zdobyła zawód pracownika pomocniczego obsługi hotelowej.
Choć Paula poszczególne poziomy nauki kończyła z wyróżnieniem oraz wygrywała liczne konkursy, a po szkole odbyła kilka staży, to nigdzie nie zatrudniono jej na stałe. Jest jednak przykładem osoby z niepełnosprawnością intelektualną (zespołem Downa), która potrafi przełamywać bariery. Paula wzięła udział w castingu do II sezonu programu telewizyjnego „Down the Road” i przeszła go zwycięsko. Podróż z Przemkiem Kossakowskim pozwoliła jej uwierzyć w siebie i swoją przyszłość.
Feministka, tolerancyjna dla każdej inności, kobieta o wielu talentach, zainteresowaniach i marzeniach, które ze wszystkich sił spełnia. Pisze książki oraz teksty piosenek – te drugie z nadzieją, że kiedyś jakiś znany artysta zaśpiewa jedną z nich. Bierze lekcje śpiewu i gry na fortepianie. Uwielbia pomagać ludziom potrzebującym, starszym, biednym. Jest wolontariuszką w schronisku dla zwierząt, gdzie zajmuje się wyprowadzaniem psów na spacery. Prowadzi swoje profile w mediach społecznościowych, na których zachęca do adopcji psów ze schroniska, publikuje swoje teksty i śpiewa. W październiku 2020 r. wzięła udział jako prelegent w panelu dyskusyjnym na temat zatrudnienia osób z niepełnosprawnością intelektualną, który odbyła się w ramach XI Kujawsko-Pomorskiego Forum Ekonomii Społecznej. Od grudnia 2021 r. zamieszka samodzielnie i podejmie pracę w centrum kultury.