Julia Kaźmierczak - Młody człowiek bez barier i Nagroda Publiczności
Julia - młoda, uśmiechnięta, jasnowłosa dziewczyna pozuje w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego z dwoma statuetkami i bukietem kwiatów. Nosi cienkie, metalowe okulary, ubrana jest w czarną suknię i czarny żakiet.

- Ambitna, z poczuciem humoru, życzliwa, piękna i nigdy się nie poddaje. Jak już się za coś weźmie, to musi to doprowadzić do końca- mówi Piotrek, chłopak Julii. Podobnie myślą o niej nauczyciele. - To bardzo zaangażowana młoda osoba. Wszędzie jej pełno, a jak gdzieś jej nie ma, to znaczy, że akurat jest chora. Julia to zwykła dziewczyna z niezwykłą energią, którą zaraża innych- mówi pedagog z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Głuchych w Warszawie.

Dla Julii to szkoła idealna, ale nie zawsze trafiała na takie placówki. Wychowywała się w dwóch światach. Jej rodzice i brat to osoby głuche. U dziadków wkraczała w świat słyszących. Stała się więc osobą dwujęzyczną. Jednak w integracyjnym przedszkolu nie znalazła wspólnego języka z przedszkolankami.

- Zostałam przeniesiona do niepublicznego przedszkola i wszystko się ułożyło. Pamiętam, jak w zerówce, każdy rodzic musiał opowiedzieć bajkę. Moja mama mówiła i migała. To bardzo zainteresowało moich rówieśników. Jakiś czas później kilku moich kolegów narysowało aparat słuchowy. Wycięli go z papieru i nosili na uchu. Poczułam się wtedy w pełni zaakceptowana. To było bardzo miłe.

Mową posługuje się jedynie podczas rozmów ze słyszącymi. Częścią jej tożsamości jest bycie osobą g/Głuchą.

- Tak o sobie myślę. Jestem głucha i jestem z tego dumna.

Szeroka lista zainteresowań

Lista jej aktywności i zainteresowań jest bardzo długa. Od najmłodszych lat jest aktywna sportowo. Szybko nauczyła się pływać i pierwsze sukcesy odniosła właśnie w tej dyscyplinie. Jako 12-latka wystartowała w Mistrzostwach Europy Niesłyszących w pływaniu. Nie zdobyła tam medalu, ale pokazała klasę, rywalizując z dorosłymi zawodnikami. Nadal chodzi na basen, ale już tylko rekreacyjnie. Pływanie wyczynowe nie sprawiało jej przyjemności. Jej sportową miłością stała się koszykówka. Na boisku kontynuuje tradycje rodzinne.

- Mój tata był koszykarzem i brał udział w Igrzyskach Olimpijskich Głuchych (Deaflympisc) w 2004 roku w Rzymie. Nauczył mnie różnych trików oraz ćwiczeń. Obecnie jest trenerem koszykówki dziewcząt w klubie Spartan Lublin i podczas zawodów jest moim mentorem oraz moim doskonałym trenerem.

Julia ze swoim klubem zajęła drugie miejsce na mistrzostwach Polski w koszykówce 3×3 w Pruszkowie i trzecie na ogólnopolskim turnieju w koszykówce kobiet w Łodzi. Przed pandemią trenowała codziennie przed lekcjami. Teraz zmniejszyła intensywność treningów, by zyskać czas na udzielanie się w środowisku g/Głuchych i słabosłyszących. Tacie zawdzięcza rozwój sportowy, ale to mama zaszczepiła w niej chęć do aktywności społecznej.

- Moja mama jest nauczycielką PJM i innych przedmiotów w szkole dla głuchych. Od najmłodszych lat pokazywała mi filmy, opowiadała o znanych działaczach i aktorach związanych ze środowiskiem g/Głuchych. Gdy zaczęłam chodzić do Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Warszawie, to nauczyciele uzupełnili moją wiedzę w tym zakresie.

Aktywność społeczna

Julia już w pierwszej klasie dołączyła do Bajkomigaczy, gdzie tłumaczy bajki na PJM. Każda bajka wymaga własnej interpretacji. Trzeba ją nagrać, zmontować, dostosować do poziomu odbiorców. Jeszcze większym wyzwaniem jest przetłumaczenie teledysków, czym Julia zajmuje się w grupie Młodzi Migają Muzykę. Teksty piosenek zawierają elementy nie w pełni rozumiane przez osoby g/ Głuche. Tłumaczenia i interpretacje to praca zespołowa, w którą zaangażowani są nauczyciele i opiekunowie. Julia tłumaczyła nawet koncert Taylor Swift na język migowy. Żadne trudności związane z tłumaczeniem i aktywnością społeczną jej nie przerażają.

- Czułam potrzebę zrealizowania czegoś dla naszej społeczności. Chciałam dawać możliwość rozwoju oraz wzmacniać świadomość kulturową i tożsamościową. Kolejnym powodem mojej aktywności jest ciekawość świata oraz chęć zdobywania nowych doświadczeń. Zawsze chcę wiedzieć więcej i mam bardzo dużo energii na działania.

Tę energię pożytkuje na poznawanie nowych osób, wymianę się doświadczeń i realizację swoich celów.

Cele w życiu

- Mam bardzo dużo celów. Głównym z nich jest zapewnienie naszemu społeczeństwu dostępu, do nowych informacji i doświadczeń. Bardzo ważna jest integracja środowiska. Na razie skupiam się na działaniach na rzecz młodych g/Głuchych i słabosłyszących, ale chcę działać niezależnie od wieku. Nie potrafię też wybrać jednej dziedziny. Wszystko mnie interesuje i chcę działać w każdej dziedzinie np. tłumaczenie, lektoraty PJM, organizowanie różnych wydarzeń dla g/Głuchych i słabosłyszących dzieci, nastolatków i dorosłych.

Julia bierze udział we wszystkich projektach, szkoleniach, warsztatach i konferencjach, które przybliżają ją do osiągnięcia celu. Planuje też działania, które przybliżą świat g/ Głuchych osobom słyszącym. Chce walczyć o respektowanie praw osób niesłyszących. Jednym z ważniejszych dla niej wydarzeń był wyjazd do Francji zorganizowany w ramach wymiany międzyszkolnej.

- Poznawaliśmy wzajemnie swoją kulturę, historię oraz tradycję. Porozumiewaliśmy się IS, czyli Międzynarodowym Językiem Migowym. Wymienialiśmy się naszymi doświadczeniami, problemami, barierami oraz sytuacjami w środowisku g/Głuchych i słabosłyszących. Te wydarzenia spowodowały, że zainteresowałam się wymianą kulturalną z g/Głuchymi z innych krajów

Julia dodatkowo udziela się w szkolnej gazetce i co roku wygrywa turnieje warcabów, zgłasza się jako wolontariuszka na konferencje i wydarzenia kulturalne. Jest członkinią Rady Młodzieżowej w Fundacji Akademia Głuchych. Mimo natłoku zajęć nie zaniedbuje szkoły.

Dwukrotnie otrzymała stypendium Prezesa Rady Ministrów za wyniki w nauce. Ma też czas na rozwój swoich pasji. Największą z nich są podróże, do których skrupulatnie się przygotowuje i z listą w ręce aktywnie chłonie miejsca charakterystyczne dla innych krajów, kultur, regionów. Zwiedziła już 13 krajów.

- A chciałabym cały świat. Całkowicie zgadzam się ze stwierdzeniem, że „podróże kształcą”.

Jest ekstrawertyczką, którą praca z ludźmi podbudowuje i zapewnia jej życiową energię. Gdy działa, czuje się wolna od barier.

- g/Głusi mogą wszystko, oprócz słyszenia. I ja właśnie chcę wszystkiego. Chcę decydować o swoim życiu i mieć wolność wyboru – podsumowuje Julia.

GALERIA
MATERIAŁ WIDEO
Nasi Partnerzy